forum o fantazy i Grach

Avatar of Nerull

R.A. Salvatore
Mroczne oblężenie
Siege of Darkness
Dziedzictwo Mrocznego Elfa, tom 3

Informacja o książce

Wszędzie wokół siebie widziałem ekscytację - w krasnoludach, w Catti-brie, nawet w Regisie, choć halfling był bardziej znany z przygotowywania posiłków oraz drzemania niż z umiłowania wojny. Ja również odczuwałem chęć do walki. To wywołujące mrowienie oczekiwanie, to koleżeństwo, kiedy to wraz z pozostałymi klepaliśmy się nawzajem po plecach, dziękując za najprostsze uzupełnienia w ogólnych środkach obronnych i wznosząc wspólnie głosy w radości za każdym razem, gdy była ogłaszana jakaś dobra wiadomość. Cóż to było? Było to coś więcej niż wspólny strach, więcej niż dziękowanie za to, co mamy, gdy zdawaliśmy sobie jednocześnie sprawę, iż wkrótce możemy to stracić. Nie rozumiałem tego wtedy, w tym szaleńczym okresie, w tej euforii gwałtownych przygotowań. Teraz, gdy spoglądam wstecz, łatwiej to rozpoznać.
To była nadzieja.

RECENZJA

„Mroczne oblężenie” to kolejne dzieło R.A Salvatore i jednocześnie trzecia z kolei część najnowszego cyklu tegoż autora. Pisarz po raz kolejny zabiera nas na fascynującą wyprawę do świata, gdzie nie ma rzeczy niemożliwych, gdzie magia miesza się z rzeczywistością, a najrozmaitsi bogowie prowadzą własną grę, w której istoty śmiertelne są jedynie pionkami. Jest to świat wielu ras - złych i dobrych, świat bohaterów i łotrów, świat wielkich przygód, a zarazem wielkich niebezpieczeństw. Jest to świat Drizzta Do'Urdena, świat „Zapomnianych krain”.

„Mroczne oblężenia” przenosi nas do „Mithrilowej Hali” - wspaniałej krasnoludzkiej twierdzy klanu Battlehammer będącej we władaniu nieustraszonego Bruenora. Forteca gorączkowo przygotowuje się do nieuniknionej wojny z mieszkańcami podziemnego świata, krasnoludy gotują się do boju z bezlitosnymi drowami, mrocznymi elfami walczącymi w imię swej chaotycznej bogini Lloth. Dzielnemu Bruenorowi w tych jakże trudnych chwilach pomagają jego przyjaciele - halfling Regis, Drizzt Do'Urden oraz przybrana córka Bruenora Catti-brie. Walecznemu „brodatemu ludowi” przychodzą także z pomocą mieszkańcy okolicznych miast i osad. Stają wszyscy razem zjednoczeni w obliczu potężnego mrocznego wroga. Jednakże bogowie mają swoje własne plany i wojny, nadchodzi „trudny czas”, pojawiają się dawno zapomniani wrogowie. Drizzt Do'Urden po raz kolejny wyciąga swą broń przeciwko złu. Znów przyjdzie mu się zmierzyć z potężna matką opiekunką Baenre oraz jej demonicznymi sojusznikami.

R.A .Salvatore po raz kolejny zadał kłam stereotypowi książek opartych o systemy gier fabularnych. „Mroczne oblężenie” jest moim zdaniem jedną z najlepiej napisanych książek tegoż autora, jest świadectwem rozwoju artystycznego Salvatore. Pisarz w pełni wykorzystuje bogactwo świata „Zapomnianych krain”, dając czytelnikowi szansę przeżycia przepełnionej magią przygody. Z zapartym tchem śledziłem akcję utworu, dając się w pełni porwać niezwykłemu klimatowi, klimatowi który pisarz potrafi stworzyć wręcz idealnie. Czytając „Mroczne oblężenie” nie można oprzeć się uczuciu niepokoju potęgowanemu przez coraz to inne nieoczekiwane zdarzenia. Wszechobecny mrok i świadomość nieuniknionej wojny powodują, iż czytelnik z zapartym tchem przewraca kartki, wypatrując wraz z bohaterami zbliżającej się walki.

Już po przeczytaniu pierwszego rozdziału daje się zauważyć, iż pisarz za główny cel postawił sobie przedstawienie niesamowitej atmosfery strachu i niepewności, a nie zapisanie trzystu stron opisami walki. Jednakże nie oznacza to, iż nie nasze oczy nie ujrzą wspaniałych scen pojedynków czy tez bitew. Owszem, takie momenty występują, jednakże grają zdecydowanie drugorzędną rolę. Nie oznacza to również, że są niedopracowane. Salvatore jak zwykle karmi umysł czytelnika niezwykle realistycznymi i dynamicznymi opisami.

Akcja utworu toczy się na paru płaszczyznach, co bez wątpienia jest wielkim atutem. Poznajemy kulisy głównego konfliktu, mroczne rozgrywki bogów oraz złowieszcze plany dawnych wrogów Drizzta. „Mroczne oblężenie” nie jest również książką wyzbytą z humoru, jednakże jest on wyważony i umiejętnie wpleciony w akcję utworu.

Reasumując, „Mroczne oblężenie” R.A. Salvatore jest książką niezwykłą. Wspaniałe opisy pobudzą naszą wyobraźnię, a niesamowity klimat sprawi, iż poczujemy się jak byśmy sami brali udział w opisywanych przez autora zdarzeniach. Jeśli więc uważasz się za miłośnika fantasy, musisz to przeczytać. Ja z niecierpliwością oczekuję kolejnych dzieł Salvatore, z nadzieją, iż okażą się równie dobre, a nawet lepsze.

Princess · Gość

Dude, please tell me that youre going to write more. I nitoce you havent written another blog for a while (Im just catching up myself). Your blog is just too important to be missed. Youve got so much to say, such knowledge about this subject it would be a shame to see this blog disappear. The internet needs you, man!