Avatar of Nerull |
Wysłany: Sob 18:23, 11 Lut 2006 Temat postu: Tomb Raider: Legend | PC |
|
Larę Croft znają chyba wszyscy. Nie dość, że wystąpiła w sześciu (!) grach z serii Tomb Raider, to jeszcze ma na koncie dwa filmy pełnometrażowe, które w przeciwieństwie do gier zbytniego sukcesu nie odniosły. Należy dodać też, że gdy kilka (4-5) lat temu, pewne poczytne pismo branżowe (nie będę wymieniał tu nazwy, bo wszyscy zainteresowani i tak powinni się domyślić)ogłosiło konkurs na sobowtóry dla postaci z gier, to 80 % pań wybierało właśnie tą bohaterkę. Ostatnia gra z serii: The Angel of Darkness, przez większość uznawana była za gniota. Szefowie Eidosu nie mogli znieść takiej porażki i czym prędzej pożegnali się z dotychczasowymi autorami Tomb Raidera - Core Design. Na ich miejsce przyszedł team nie mniej znany - Crystal Dynamics, który to ma w swoim dorobku kilka gier ze znakomitej serii - Legacy of Kain. Przez ten czas Lara żyła w olbrzymiej niepewności, co dalej z nią będzie i czy nie wyleci z roboty, tym bardziej, że przecież na karku już wisi jej napalona dhampirzyca - Rayn.
Pewnego pięknego dnia Lara dostała malutki liścik, na którym widniało logo jej nowych chlebodowców, Crystal D.
- Ciekawe, o co im chodzi, jak znam życie to wcisną mi w łapę odprawę i zatrudnią tą rudą zdzirę Rayn. - Westchnęła Lara - No, ale nic, trzeba iść, dowiedzieć się, co im po tych łepetynach biega.
Jak pomyślała, tak też zrobiła i o umówionej porze stawiła się w siedzibie Crystal Dynamics. Przy drzwiach przywitała ją długonoga sekretarka, która poinformowała ją, że szefom przedłuża się aktualne spotkanie, tak, więc Lara musi na swą kolej poczekać. Zgodziła się dziewoja chętnie, a czas pozostały do wizyty postanowiła spożytkować na poprawę makijażu. Piętnaście minut później wreszcie została zaproszona do gabinetu.
- Witaj Lara. - Powiedział najgrubszy z nich, widać szef - Cieszę się, że postanowiłaś przyjść. Zaprawdę powiadam ci, nie zawiedziesz się na naszej propozycji.
- A co macie dla mnie milion baksów odprawy?
- No, co też pleciesz, nie żadna odprawa, tylko nowa gra!
- Jak to nowa gra? Przecież na rynku jestem kompletnie spłukana, niektórzy nazywają mnie nawet Larwą. - Stwierdziła.
- Widać masz olbrzymie szczęście, bo jak nikomu innemu ufa ci bezgranicznie sam Dziadek Eidos. Kazał nam przygotować nową grę z twoim udziałem.
- Ciekawe, co ja tam będę robić, już wykorzystałam chyba wszystkie możliwości, wstawałam nawet z grobu.
- A widzisz tu cię zaskoczę. Masz wrócić do tego, co przyniosło ci sławę i chwałę, czyli - będziesz znowu plądrować grobowce.
- Całkiem niezły pomysł - powiedziała Lara, zęby już mam nie te, co kiedyś, a w grobach zawsze jakieś złociutkie się znajdą, będę mogła sobie wymienić.
- No, co też ty pleciesz, - oburzył się szef - nie myślisz chyba, że puścimy cię w takim stanie, w jakim byłaś w Angel of Darkness. Dostaniesz nowy engine, na którym też hula nasza ostatnia gra - Deviance. Dzięki niemu nie dość, że popracowaliśmy sporo nad wyglądem otoczenia, ale także nad twoim.
- W takim razie opowiadaj.
- Twój wygląd zmieni się dosyć sporo. Nie będziesz już tak bardzo przypominała cycatej Pameli. Chcemy w tym miejscu zastosować trochę inny zabieg. Piersi nieco ci zmniejszymy, ale za to twoja bluzka będzie dużo bardziej wydekoltowana, co powinno przynieść dobry efekt. Zmianie ulegną też twoje usta. Uznaliśmy, że skoro filmy z Angeliną Jolie nie odniosły dużego sukcesu, to musimy zmniejszyć ci usta, tak abyś mniej ją przypominała niż w poprzednich częściach. Wszystko to sprawi, że nabierzesz bardziej naturalnego wyglądu i zaczniesz podobać się nie tylko fanatykom silikonu.
- Ha, ha. Bardzo śmieszne. - Wtrąciła Lara.
- Zaskoczę cię, jeśli powiem, że jednym z twoich największych przeciwników w tej grze będzie ktoś, kogo już od dawna uważasz za zmarłego. To właśnie z nim będziesz toczyła największe boje o odnalezienie starożytnego artefaktu, który ukryjemy gdzieś w starożytnych grobach. Nie sposób nie zauważyć, że w dużej mierze wzorowaliśmy się na doskonałych Prince of Persia. Z tego właśnie produktu postanowiliśmy przetransportować sporo nowych ruchów, combosów itp. Teraz już nie będą ci straszne wszelkiego rodzaju szerokie rozpadliny czy urwiska. Pokonywać je będziesz mogła nie tylko dzięki swym umięśnionym udom, lecz także dzięki sprzętom, które mamy zamiar dla ciebie przygotować. Urządzeniem, które najbardziej pomoże ci w przemieszczaniu się nad tymi lokacjami jest na pewno specjalny, magnetyczny harpun, który posłuży też ci do przyciągania różnych bardziej odległych przedmiotów. Jak widzisz nawiązaliśmy tu też do Half-Life 2.
- Mam tylko nadzieję, że nie podstawicie mi jakiegoś super umięśnionego macho w obcisłych spodenkach?
- Co to, to nie. Ten pomysł nie wypalił w Aniele Ciemności i nie zamierzamy go tutaj przenosić. Wracając do broni to nie czeka na ciebie tylko harpun, ale też dwa standardowe rewolwery, karabiny maszynowe, strzelby, shotguny, bazooki. W misjach pomocne będą zapewne też: kompas, lornetka i granaty, które to wedle naszych zamierzeń zwisną ci u pasa. Aby było jeszcze ciekawiej postanowiliśmy dać ci prawo jazdy i nauczyć jeździć na super wypasionym motocyklu, który do pokonywania szerokich urwisk też nadaje się nienajgorzej. Aby jeszcze bardziej podgrzać atmosferę, wypada dodać mi, że ilość lokacji, jakie dla ciebie przygotowaliśmy, naprawdę mogą przyprawić o zawrót głowy. Nie dość, że są olbrzymie to jeszcze jest ich aż 9! Przyjdzie ci zwiedzić Zachodnią Afrykę, Rosję, Boliwię, Peru, Himalaje i inne miejsca, których w tej chwili ci nie podam, bo jeszcze nie zdecydowaliśmy się, które wybrać. Żeby przyciągnąć do twojej nowej gry więcej fanów części poprzednich postanowiliśmy, stworzyć system rozgrywki bardzo podobny do tego, który znasz już sprzed paru lat. Teraz znowu przyjdzie ci eksplorować starożytne świątynie i wzorem starych gier z serii, postanowiliśmy użyć sprytnych zagadek logicznych, nie takich bezmyślnych, jakie znasz z Angel of Darkness. Teraz naprawdę ich rozwiązanie z logiką będzie miało dużo wspólnego. Nie zabraknie też elementów zręcznościowych, które nie pozwolą ci się nudzić w tych zapyziałych grobach. Zmianie ulegnie też twój system walki z przeciwnikami. Stanie się on teraz jeszcze bardziej wyrachowany, a przede wszystkim bardzo efektowny. Wyobraź sobie, że został ci jeden przeciwnik, który stoi na przeciw ciebie, w odległości mniej więcej dwudziestu kroków. Co wtedy robisz? - Tu wzrok szefa pada na Larę.
- Zwyczajnie, przymierzam i jednym, celnym strzałem w łepetynę pozbawiam go życia.
- Nie, nie, nie! Teraz biegniesz do niego, wykonujesz iście piłkarski wślizg, którym wywalasz delikwenta w powietrze, a sama leżąc na ziemi dziurawisz go niemiłosiernie tak, że gdy już upadnie jest kompletnie martwy.
- Nieźle.
- No ja myślę. W końcu nie po to tyle nad tym pracowaliśmy, żeby teraz tobie się nie podobało. To jak przyjmujesz naszą propozycję na nową grę? Bo jakby, co to Rayne już czeka w obwodzie, bardzo chętna zająć twoje miejsce.
- No jasne, że przyjmuję. A tej Rayn powiedzcie, że niech sobie szuka pracy gdzie indziej, jak jej już nie chcą w Majesco!
- I za to cię właśnie wszyscy lubią!
Po tak udanej rozmowie Lara wróciła do domu bardzo zadowolona, a możliwe, że humor poprawiły jej trunki, którymi się raczyła świętując sukces. Tak czy inaczej położyła się spać, bardzo rada z rozwoju sytuacji.
Na drugi dzień udała się do kiosku po świeżą prasę. Jak zwykle kupiła Gazetę Wyborczą. W drodze do domu już zaczęła czytać i oto, co przykuło jej uwagę: "Nowy Tomb Raider twórców Soul Reavera! Lara Croft przyjęła posadę w nowej grze! Zapowiada się hit na PC, PS 2 i Xbox!"
- No tak - pomyślała - wszystko zaczyna się od nowa... |
|